Serowy domek-chatka baby jagi to przepyszny deser bez pieczenia który wspominam ze swojego dzieciństwa. Hit poprzednich lat. Przygotowywany na święta lub różne uroczystości rodzinne. Bardzo szybki i prosty w przygotowaniu. Smakuje małym i dużym, z przyjemnością cofnęłam się w czasie przygotowując go :). Jeśli lubimy do masy serowej kakaowej możemy dodać rodzynek, ja je pominęłam gdyż domownicy nie lubią.
[wp_ad_camp_5]
Składniki:
- 500 gram tłustego twarogu, najlepszy będzie taki suchy typu ,klinek
- 60 gram masła/margaryny
- 2 żółtka
- 100 gram cukru pudru
- kilka kropli ulubionego olejku; rumowego lub pomarańczowego
- 30 sztuk herbatników
- 2łyżki kakao
- ulubiona polewa czekoladowa, u mnie tabliczka mlecznej czekolady 100 gram i trochę śmietanki kremówki
- do dekoracji ulubiona cukrowa posypka lub wiórki kokosowe
[wp_ad_camp_5]
Przygotowanie:
- w rondelku roztapiamy masło lub margarynę i odstawiamy do przestudzenia.
- żółtka z połową cukru pudru ucieramy w kąpieli wodnej kilka minut aż masa zgęstnieje i będzie puszysta, odstawiamy do przestudzenia,
- twaróg mielimy bądź przeciskamy praz praskę 1 lub dwa razy. Ja jestem leniwa więc przecisnęłam 1 raz :).
- Przeciśnięty twaróg miksujemy z pozostałym cukrem pudrem. Kolejno cały czas miksując dodajemy olejek, przestudzone masło oraz masę jajeczną. Miksujemy do połączenia się składników.
- Do miseczki odkładamy 1/4 masy. Do pozostałej masy dodajemy kakao i opcjonalnie rodzynki i miksujemy do połączenia się składników.
- Na arkuszu foli aluminiowej układamy 15 herbatników ( w rzędach 5×3). Na herbatnikach rozsmarowujemy równomiernie białą masę serową. Przykrywamy drugą warstwą herbatników.
- Na środek wykładamy i i równomiernie rozprowadzamy masę kakaową.
- Pomagając sobie folią podnosimy zewnętrzne herbatniki, formując trójkątną chatkę.
- Tak przygotowaną chatkę owinęłam delikatnie folią i włożyłam na 2 h do lodówki,
- po tym czasie przygotowałam polewę czekoladową. Przestudzoną polewę rozsmarowałam na herbatnikach i posypałam posypką.
- Serowy domek-chatka baby jagi wstawiłam na całą noc do lodówki i kroiłam na drugi dzień.
[wp_ad_camp_5]
Zdjęcia