Delikatna, aromatyczna i rozpływająca się w ustach pieczona karkówka wg przepisu mojego taty. W moim domu hit rodzinnych imprez :). Każdy się zajada i prosi mnie o przepis :). Idealnie smakuje z gotowanymi lub opiekanymi ziemniakami w towarzystwie domowej surówki.
Składniki:
- 2 kg karkówki
- olej do smażenia
Składniki na marynatę:
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego mielonego
- 2 łyżki przyprawy typu vegeta/kucharek
- 2 łyżki papryki słodkiej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 4 jajka L
- 2 łyżki majonezu
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka płynnej przyprawy maggi
- 1 duży ząbek czosnku
Przygotowanie:
- Karkówkę kroimy w plastry o średnicy ok 1 cm. Lekko ją rozbijamy i nakłuwamy widelcem lub nakłuwaczem do mięsa jeśli posiadamy.
- Wszystkie składniki na marynatę mieszamy w garnku. Następnie mięso maczamy i mieszamy w marynacie tak aby dokładnie je pokryła. Przykrywamy pokrywką lub folią i wstawiamy na całą noc do lodówki.
- Następnego dnia plastry karkówki obsmażamy na patelni na oleju na rumiano z obu stron.
- Obsmażone mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego. Po wierzchu zalewamy resztą marynaty która została w garnku.
- gotowe mięso wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni góra dół i pieczemy pod przykryciem ok 2 h. Ja swoją piekłam trochę dłużej bo lubię kiedy mięsko aż się rozpada 🙂
Zdjęcia
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/1.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/2.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/3.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/139565888_156347799394987_8728707500061797855_n.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/4.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/5.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/g-1.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
![](https://i0.wp.com/kasiawgarach.pl/wp-content/uploads/2021/02/6.jpg?resize=735%2C551&ssl=1)
Ja nie wiem, czy bym nie piekł krócej – zwłaszcza, że to już się marynowało. Chodzi o to, aby zachowało soczystość.